piątek, 8 lutego 2013

Z serii "Japonia jest jakaś dziwna...": Nakizumo! /Haru

Jak co roku, w całej Japonii odbył się „konkurs płaczu” dla dzieci. Wzięła w nim udział setka maluchów, które do szlochu zachęcali zawodnicy sumo, sędziowie i mnisi. Wszystko po to, by zapewnić sobie zdrowie i odstraszyć złe duchy. 

Nakizumo - czyli płaczące sumo to mający 400-letnią tradycję festiwal, który odbywa się w starej części Tokio, w buddyjskiej świątyni Senso-ji. W tym roku w konkursie wzięła udział setka dzieci urodzonych w 2009 r. 

Wygrywa to dziecko, które najgłośniej zapłacze. To powinno przynosić zdrowie... (Ta jasne. ;-;) Dlaczego?
Ponieważ płacz w ramionach zawodnika sumo to modlitwa do bogów. Oczywiście nie może zabraknąć sędziego, który przypatruje się wszystkim płaczącym dzieciom. 

Ciekawe nieprawdaż?  xD Och, ci Japończycy. 

1 komentarz:

  1. Pozwólcie, że skomentuję O.o , o.O whooaa xD Powinno być inaczej, dziecko, które najdłużej płacze xD moja siostrzenica wygrałaby na 100% Zastanawiam się...co jest nagrodą?

    OdpowiedzUsuń