czwartek, 14 lutego 2013

"Hatsukoi Limited" /Haru

TYTUŁ: Hatsukoi Limited
AUTOR: Mizuki Kawashita
WYDAWNICTWO: Waneko

(inne informacje)
W Japonii wydana w 2007 roku, SHUEISHA Inc., Tokyo. 
Manga od 16 lat.

Początkowo podchodziłam dość sceptycznie do tego tytułu. Już po okładce wnioskowałam, że co stronę będą pojawiać się jakieś wątki Ecchi. Co prawda nie myliłam się, ale nie biją one tak po oczach, jak to się w co poniektórych mangach zdarza. Story-line jest dość prosty, zwykłe romansidło. Historie kilku gimnazjalistek/licealistek i ich sercowych doświadczeniach. Wszyscy bohaterowie są ze sobą w jakiś sposób powiązani. To tyle o fabule, czas na konkretną recenzję.
Na początek coś o kresce. Jest naprawdę dobra. Nie zauważyłam chyba żadnych poważnych błędów. Tła są ładnie narysowane, nie zlewają się z postaciami, nie przytłaczają detalami (albo ich brakiem). Widać, że jest to zrobione profesjonalnie.
Co do samych postaci. Jest ich od grona i ciut, ciut, ale nie ma możliwości pogubienia się i pomylenia ich ze sobą. Każda z nich wydaje się być zupełnie inna i na swój sposób sympatyczna. Ich wygląd cieszy oko i nie przyprawia o mdłości (to dobry znak!). Charakterki mają różne, to prawda, ale nie ma tu zbyt wielu bohaterów, którzy samym swoim istnieniem doprowadzaliby do szału. Nawet Zaitsu, który ma być "tym złym" ma w sobie coś słodziutkiego(?).
Manga jest ciekawa, ładna i... Zwyczajna. Chwilami śmiałam się, chwilami płakałam (no dobra, nie płakałam, ale ja naprawdę rzadko płaczę), ale nie czułam jakichś niesamowitych uniesień czytając ten tomik. Co prawda wciągnęło mnie i przez jakiś czas nie mogłam się oderwać,ale cóż... Szału nie ma. 
MOJA OCENA: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz