niedziela, 31 marca 2013

Wielkanoc i zdjęcie/Yuu

  WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCY~ Grrr jak ja nie cierpię dostawać i składać życzeń. Ale mniejsza. Mój zajączek stracił już głowę i większą część torsu T^T. Prawdę mówiąc zostały tylko nogi...
  I teraz jak wam już obiecałam (ja wiem, że późno) pokarzę wam zdjęcie z Pyrkonu. Niestety mam tylko jedno, ponieważ reszta beznadziejnie wyszła. I robię to ja gdyż Haru jest leniwa i nie wypełnia swoich obowiązków, ale i tak ją kocham ^^ Domyślam się, ze nie ciekawi was zdjęcie naszego kolegi, który był na pierwszym konwencie dlatego wam tego oszczędzę.
ENJOY~

I've see enaugh hentai to know where this is going... /Haru

JESUS, MADKO BOBRZA. ;__;  Denerwują mnie sytuacje w których osoba nie obeznana w temacie zaczyna hejcić bez podstaw... 
Idę sobie spokojnie Starówką, podchodzę do Empiczka i jak zazwyczaj przystaje przy stoisku z mangami. W sumie nic nowego nie było, ale czort z tym.
Nagle znikąd pojawia się grupka młodzieży w wieku przedszkolnym (czytaj starsza podstawówka, klasa 5-6). Jedna z dziewczynek zaczyna przeglądać leżącego przed nią Bleacha. Nie odzywam się. Nie komentuje tego, że zaczęła czytać od tyłu... x''D 
Jeden z chłopców drze się na cały sklep:
- LOL, to te chińskie bajeczki? Kto to wogle czyta?! 
Siedzę cicho. Mam ochotę powiedzieć: "Ja czytam i nic ci do tego.", ale mimo wszystko się powstrzymuję. 
Ich rozmowa schodzi na jakiś dziwny tor. Jeden z nich mów, że nie raz widział w internecie jakieś obrazki typu:  
.__________________.''' I've see enaugh hentai to know where this is going. 
I wiecie co...? Zabolało mnie to, że ludzie po zobaczeniu kilku takich artów od razu skreślają wszystko co związane z anime. 
To przykre, ale trzeba żyć dalej i zmagać się ze stereotypami. ^^ 

piątek, 29 marca 2013

TYDZIEŃ BEZ INTERNETU /Haru

Kochani zaczynam moją krótką próbę przeżycia bez internetu...
Od poniedziałku odłączam się od świata. ;_;
Nie wiem jak to zniosę, ale po całym tym (krótkim) czasie zdam Wam relacje i opowiem czy łatwo było znaleźć sobie jakieś zajęcie... No, bo przecież brak internetu = brak anime.
Zawsze pozostaje mi czytanie mang! A to już coś.
Jeśli z łatwością podołam temu zadaniu to następnym krokiem będzie cały miesiąc ^^ 
Ale to dopiero od poniedziałku... Mam jeszcze czas. 

czwartek, 28 marca 2013

JESTEM! /Haru

Strasznie dawno nic nie pisałam... Wybaczcie zbierałam siły po Pyrkonie. ;A;
Ogólnie to było w dechę <och, moje słownictwo>!
Zabawa przednia, ludzie wspaniali, za całokształt daję 5+
Był ktoś może? ^^
A tak ogólnie... Zbliżają się święta. Wielkiej radości z mojej strony nie ma, bo jak już od dawna wiadomo jestem buddystką (przynajmniej po części...). ;_; Ale wolne od szkoły, to wolne od szkoły. Cieszyć się trzeba.
Miałam wstawić kilka recenzji, ale czasu brak, chęci też. Muszę się wstrzymać. Nie umrzecie prawda? xD
Mam nadzieję.
Może za jakiś czas wstawię zdjęcia z konwentu, ale jak na razie coś mi Blogger szwankuje i nie da rady. .__.  
Wybaczcie. 

niedziela, 24 marca 2013

Po Pyrkonie!!!/Yuu

  Witamy po Pyrkonie. Jak mnie nogi bolały (buty na obcasie). Zakupiłam 6 mang:
-Hetalia 5
-Doubt 2
-Zakuro Demon Maiden 3
-Spice and Wolf 1
-Gyo
-Kuroshitsuji 9
i dwie paczki Pocky ^^
  Na konwencie miałam okazję obchodzić także swoje urodziny. I dzisiaj posypały się życzenia np. od babci
"...i żebyś urosła przynajmniej te 10 centymetrów."
Mi mój wzrost odpowiada -.-
  Udało mi się zbankrutować! Yeeeeeeey... Teraz zostaje mi czytać mangi i czekać do sierpnia
Haru powinna za jakiś czas pokazać zdjęcia

piątek, 22 marca 2013

PYRKON! /Haru

Już jutro ja i Yuu jedziemy do Poznania na Pyrkon~
Pociąg o 10.05 (jeśli dobrze pamiętam) na miejscu będziemy około 12.00 *_*
Obydwie robimy cosplay'e. Szykują się też wielkie zakupy. Mnóstwo nowych mang. Mnóstwo nowych przypinek. Mnóstwo nowych znajomych. ;__;
Nie mogę się doczekać.
Z tego co wiem swoje stoiska będzie mieć JPF, JG i Yatta. (portfelu, bój się, nie długo staniesz się anorektykiem)
Tu możecie znaleźć więcej informacji. 
Oczywiście możecie oczekiwać zdjęć i krótkiego sprawozdania. ^^
Już nie mogę się doczekać. 
P.S. Wypatrujcie Rin z Daughter of Evil i Kaai Yuki/Yuu ^^

wtorek, 19 marca 2013

Mononoke - kolorowo nie zawsze znaczy kiczowato. /Haru

Właśnie zaczęłam oglądać Mononoke (nie, nie chodzi mi o Księżniczkę Mononoke). Anime opowiada o Wędrownym Znachorze, który odwiedzając różne miejsca na świecie napotyka tak zwane Mononoke. Duchy i demony, które musi pokonać swoim niezwykłym mieczem.
Anime jest naprawdę wciągające. Ale nie o tym chciałam napisać.
Główną zaletą jest kreska, animacja i kolorystyka w tej serii.

Wiem, że wielu osobą może się ona nie podobać, bo w niektórych momentach trudno jest wywnioskować o co chodzi. Wygląda to tak, jakby dialogi i akcja w danym momencie nie pasowały do przedstawionych obrazów. To nie prawda. Rzeczywiście czasem, trudno się połapać, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że nic nie jest tam przedstawione dosłownie. Mimo to cała oprawa graficzne jest na naprawdę wysokim poziomie.

To tyle jak na razie. kiedy skończę to oglądać napiszę prawdziwą, szczegółową recenzję.

poniedziałek, 18 marca 2013

AMV! /Haru

Ostatnio zastanawiałam się nad napisaniem pewnego rankingu... A mianowicie trzech moich ulubionych AMV. No i napisałam. Macie i się cieszcie. Łu-chu i wogle. .-. 
<bez entuzjazmu>
No więc mamy pierwsze miejsce!
I mamy drugie miejsce!

Trzecie miejsce też jest!
To tak jakby na tyle... Mam nadzieję, że Wam się podobają. ^^ Enjoy. 

niedziela, 17 marca 2013

Moje problemy/Yuu

  A ostatnio naszło mnie na obejrzenie jakiegoś anime. Zaczęłam Kaichou wa maid-sama. Przed chwilą przeszła mi przez głowę myśl o One Piece. Wcześniej pojawił się też pomysł z Mahou Shoujo Madoka Magica, Bleach, nowa (przyszła) produkcja Animation DO, ale to jeszcze mam czas, K-On i cos tam jeszcze ^^"
  Ale kiedy ja znajdę na to czas??? Jeszcze muszę skończyć FullMetal Alchemist Brotherhood...
  Ja się zabiję
Haru potrzebuję cię! (tak będzie wyglądać akcja uratowania mnie ;-;)
P.S. Czy jest jeszcze jakieś anime w pirackich klimatach???

Japonio, co ty ze mną robisz?! /Haru

Siedzę sobie spokojnie w domu czytając kilka ciekawych artykułów dotyczących historii Japonii i nagle zdaję sobie sprawę, że o wiele bardziej interesuje mnie Kraj Kwitnącej Wiśni niż moja rodzinna polska. ;-;
I gdzie tu duch patriotyzmu? 
Ni ma. .___.
Włączyłam sobie płytę z ich tradycyjną muzyką, pomodliłam się do Teru-teru bozu o dobrą pogodę (co swoją drogą się sprawdziło, bo wczoraj było -13, a dziś jest +4) , poczytałam książkę. którą napisał Haruki Murakami i zupełnie zapomniałam gdzie się znajduję. ;A; 
Kocham Polskę, ale ponieważ nie interesuję się tak bardzo naszą kulturą, moja miłość do tego kraju gdzieś zanika. "Cudze chwalicie, swojego nie znacie" - najlepiej określa stan w jakim się właśnie znajduje. 
Co gorsza, wciąż czuję się taka... Taka rozdarta(?). Nie wiem co bym zrobiła, gdyby ktoś pozwolił mi wybrać:
  1. Możesz zamieszkać na stałe w Japonii (oczywiście będziesz znać język itd.)
  2. Możesz nadal mieszkać w Polsce. 
Pewnie wybrałabym pierwszą opcję, ale czy powinnam? O czym to świadczy? Dlaczego tak, a nie inaczej? ;____; Ciągle się zastanawiam. 





JAPONIO, CO TY ZE MNĄ ROBISZ?! ;___; 



sobota, 16 marca 2013

Teru-teru-bōzu /Haru

Teru-teru-bōzu to małe ręcznie robione laleczki, które w Japonii pełnią funkcję amuletu na dobrą pogodę.
Robi się je głównie z papieru bądź z tkaniny (bawełny, bibuły).
Japończycy modlą się do nich przed piknikami, ważnymi wyjściami tylko po to by Teru przywołały dobrą pogodę.
Teru-teru-bōzu, teru-bōzu
Ashita tenki ni shite okure
Itsuka no yume no sora no yō ni
Haretara kin no suzu ageyo

Teru-teru-bōzu, teru-bōzu
Ashita tenki ni shite okure
Watashi no negai wo kiita nara
Amai osake wo tanto nomasho

Teru-teru bōzu, teru-bōzu
Ashita tenki ni shite okure
Moshi mo kumotte naitetara
Sonata no kubi wo chon to kiru zo


Tak brzmi krótki wierszyk związany z Teru-teru-bōzu. <-- Tak wyglądają zazwyczaj. <-- A to moja wersja. ^^ 





Dragon Ball? /Haru

Tak jak wcześniej wspomniała Yuu, na Polsacie wczoraj leciał film Dragon Ball: Ewolucja. Ekranizacja znanego anime. ;________________;
Nie powiem Wam wiele o tym filmie, bo po dwudziestu minutach usnęłam. He, he.
Natomiast ciekawym faktem jest to, że mojej mamie się podobało. ^^
Wiecie co było najstraszniejsze? Aktor grający Goku. ;-; Noooo, co to było?!

 
Ale ogólnie film sam w sobie morze być... Jak dla osób nie interesujących się anime i mangą... I dla tych, którzy nigdy nie spotkali się z Dragon Ball'em... Ech, mimo wszystko, nie polecam. 


piątek, 15 marca 2013

Bez znieczulenia ;-;/Yuu

  Stacja Polsat skończyła nadawanie filmu "Dragonball: Evolution" w formie przez wszystkich kochanego live action.
  Pierwszy raz obejrzałam coś takiego i po zakończeniu powiedziałam sobie NIGDY WIĘCEJ! A "Otaku" przestrzegało ;-; Ale nieee, trzeba przekonać się na własnej skórze. Neeee...
  Ja wiem, że przedstawienie tych wszystkich efektów jest łatwiejsze w przypadku anime niż filmu z aktorami, ale mimo wszystko. Co do przebiegu akcji się nie podczepiam bo ( i tu przyznaję się bez bicia) nie oglądałam anime, ani nie czytałam mangi. Jestem potworem ;-;
  Jedno jest pewne, po tym moja psychika została... właściwie to już nic z niej nie zostało. Teraz pozostaje mi tylko pożądnie  się odstresować albo w krytycznej sytuacji zasięgnąć porady u psychologa.
  A właśnie! Wielkimi krokami zbliża się PYRKON~

Moje bazgroły #5 /Haru

Tak jakoś mnie wzięło na rysowanie. ^^ Dawno nie sięgałam po zwykły ołówek i pióro... Teraz mam wrażenie, że jednak wszystkie te nowinki technologiczne jak pady graficzne itp., są o wiele gorsze niż klasyczne przybory.  ;-;



No i jak się podobają moje zwykłe rysunki? :3 

Nuuudno. /Haru

Porażka... Yuu jest w szkole, siedzę sama w domu, z nosa mi cieknie jak z wodospadu Niagara. x__x
Co gorsza skończyłam oglądać  Kuroko no Basuke i nie wiem za jakie anime się zabrać.
Łu-chu, tak wiele serii do obejrzenia, a tak mało chęci. Straszne... ;__; <--- Co do wodospadu Niagara. He, he. 
Szlag. Naprawdę marnuję cały ten dzień. Jak zawsze z resztą... 
Może obejrzę Hyouka...
Ta, to dobry pomysł. ^^ 


Śnieg za oknem. /Haru

Jestem chora. HURA! Oprócz efektów ubocznych (nie mogłam spać kolejną noc z rzędu) tej cudownej choroby zwanej grypą, nie mam żadnych zastrzeżeń. Cały dzień w domku. ^^  Jeszcze jednym plusem jest padający za oknem śnieg. Cudny, wspaniały, bialutki śnieżek.
Lubię zimę, bo to jedyna taka pora roku w ciągu roku... x''D
Ale i tak najbardziej lubię wiosnę. ;-;
Jeszcze jednym plusem śniegu jest to jak pięknie wygląda w anime.
Kilka przykładów:
Inu x Boku SS
Hyouka
5 centimeters per second
Nie wiem jak Waszym, ale moim zdaniem te małe, białe płateczki prezentują się niesamowicie wśród pięknie narysowanych postaci. ^^ 

środa, 13 marca 2013

KUROKO NO BASUKE - czyli sportowe anime według Tadatoshi'ego Fujimaki. /Haru

Już dawno, dawno temu zaczęłam oglądać to anime, ale dopiero dziś nabrałam chęci by je skończyć. Co prawda zostało mi jeszcze dziewięć odcinków, ale śmiało mogę powiedzieć, że wciągnęło mnie bardziej niż jakikolwiek inny tytuł z tego gatunku.
Mam za sobą takie serie jak Tennis no Ouji-sama, Air Gear i kilka innych sportowych anime, ale żadne z nich nie wywarło na mnie tak pozytywnego wrażenia. Początkowo myślałam, że Kuroko no Basuke będzie zwykłym nudnawym anime, które nie zaskoczy mnie w żaden sposób, a jednak.
Bardzo podobają mi się bohaterowie. Każdy z nich ma jakiś konkretny talent. Jeden jest mistrzem w podawaniu piłki, inny w skakaniu. Mimo iż brzmi to dość banalnie to naprawdę fajnie zrealizowany pomysł.
Jeszcze jednym plusem jest niebanalne ukazanie meczy koszykówki. Nie ma tam nie potrzebnych udziwnień. Wszystko jest w miarę realistyczne.

To tyle. Napiszę więcej o tej serii kiedy skończę ją oglądać. ^^ A to zapewne nie potrwa długo...

Lista zakupów na najbliższe dni. /Haru

Biedny mój portfel. Niestety schudnie jeszcze bardziej, bo w najbliższym czasie wybieram się na zakupy. Oczywiście mangowe zakupy. ^^
Lista zrobiona. A co wchodzi w jej skład? 
  • Dangeki Daisy tom 8
  • Hatsukoi Limited tom 2
  • Kuroshitsuji tom 9 
  • Gyo tom 1
  • Doubt tom 2
  • Hetalia tom 5
  • Vassalrd tom 4
  • Zakuro tom 3
  • Rappa tom 1
  • Spice and Wolf tom 1
No to tyle. Jak teraz na to patrzę to mam wrażenie, że moje oszczędności znikną szybciej niż myślałam. .___. Łu-chu~ Czas zacząć pracować. Może będę rozdawać ulotki...? 

niedziela, 10 marca 2013

Kaai Yuki- cospalay. /Haru

Ach, kobieta zmienną jest. 
Przed wczoraj doszłam do wniosku, że chyba lepiej będzie jeśli zrobię cosplay Kaai Yuki. 
Oznajmiłam to mamie, a ona powiedziała, że możemy poprosić o pomoc zaprzyjaźnioną krawcową. ^^'''
No i już we wtorek idziemy kupić materiały. He, he.~ 
Jak ja się cieszę. 


sobota, 9 marca 2013

Koncert/Yuu

  Witajcie moi drodzy! Od razu przepraszam za moją jakże długą nieobecność. Nie było czasu -.-
We wtorek byłam w Poznaniu na koncercie Sabatonu, a potem musiałam odleżeć pogo.
  Czytaliście o gazie pieprzowym w mojej także szkole. Mnie akurat tego dnia nie było (jak już wspominałam musiałam odleżeć). Co do koncertu z koleżanką przeżyłyśmy 3 pogo (byłyśmy pod sceną a pod czas koncertów jakimś cudem pokonałyśmy trasę w kształcie trójkąta?). Najgorzej było na Eventine, ale Wisdom też dał popalić. Na Sabatonie same się wczułyśmy więc nie zwracałyśmy większej uwagi na to co się działo dookoła nas.
  Co do mojej recenzji na temat Hetalii, napiszę ją dopiero po przeczytaniu 5 tomu. Muszę jutro dokonać ataku na Empik. Jeszcze raz przepraszam i postaram się nadrobić braki.
Nauczyłam się gwizdać XD. A od wczoraj połykam w wielkich ilościach rodzynki w czekoladzie :3

Keep Out - o yaoi w kilku słowach. /Haru

Nie wiem czy Was to ucieszy czy nie, ale zrobię dziś pierwszą w swej karierze blogerki recenzje mangi z gatunku yaoi. x__x
_________________________________________
 TYTUŁ: Keep Out
AUTOR: Hirotaka Kisaragi, Yuka Hichiwa
WYDAWNICTWO: Kotori 
Inne informacje:
Opublikowane w Japonii 2009 roku. GENTOSHA COMICS Inc., Tokyo

Zacznijmy od tego, że nie jestem zagorzałą fanką yaoi, więc nie bójcie się moja recenzja będzie z pewnością obiektywna.
Manga opowiada o dwóch parach, Fuyuki x Kagami oraz Shen Yi x Kadokura. Wszyscy pracują w jednej firmie. Fuyuki jest ochroniarzem Kagamiego, Shen Yi jego sekretarzem, a szefem ochrony jest Kadokura. To dość skomplikowane, ale nie tak ważne. Główny story-line w tej mandze jest dość schematyczny. "Najpierw się nie lubimy, potem coś się dzieję i BUM, lądujemy razem w łóżku." Proste, a jakże efektowne. Mimo iż historia wieje nudą (jak dla mnie, osoby obeznanej w temacie tego gatunku) jest w niej coś co przyciąga czytelnika. Nie wiem czy są to bohaterowie, czy też ciekawie rozwijająca się akcja, ale coś  musi w tym tytule być. Coś czego nie potrafię wyłapać na pierwszy rzut oka.
Co do postaci... Nie są jakoś niezwykle przedstawione. Mówmy sobie szczerze, są po prostu nudne. No, może oprócz Kagamiego. ^^ Jest ich nie wiele, więc nie można ich ze sobą pomylić. Tak jak cała ta manga, jej bohaterowie są standardowi. Idealne uke, idealne seme. To żaden minus, przynajmniej wiemy kto będzie na górze, a kto na dole... (Taki tam, głupi tekst. x''D)
Kreska jest ładna. W stu procentach yaoicowa (istnieje takie określenia? ;-;). Wszyscy piękni, bez żadnej skazy i bla, bla, bla.
Moja ocena za całokształt to 6/10. Biorąc pod uwagę, że czytałam ten tomik dawno temu i nie za wiele pamiętam jest to dość wysoka nota. Fajnie się czytało, ale cóż. Jak dla mnie yaoi powinno być bardziej kontrowersyjne, "niegrzeczne" i odbiegające od norm... (O matulu, co ja właśnie napisałam.. ;__;) Keep Out  jest kwintesencją gatunku. Idealnym przykładem. To właśnie takie tytuły tworzą podstawy. Lecz ja, szerzej Wam znana jako totalny hipster (xD), żyję zgodnie z myślą: Nie chodź utartymi drogami, bo się poślizgniesz <Stanisław Jerzy Lec>. Dlatego wciąż poszukuje czegoś nowego, innego. Taka już jestem.

piątek, 8 marca 2013

Kaai Yuki - czyli psychodeliczna nutka na dziś. /Haru

Omnomnom. Nie wiem jak Wy, ale ja lubuję się w japońskich syntezatorach mowy. *-* A w szczególności w pewnej małej, psychicznej dziewczynce... Kaai Yuki!
Wszystkie jej piosenki są niczym wyciągnięte z horrorów! Kocham jej głos, jest taki straszny. Zawsze gdy jej słucham przechodzą mnie ciarki. ;-;


WYNIKI I DZIEŃ KOBIET~ /Haru

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET!
___________________________________________________
Jak już zapewne wiecie Anime-Shinden opublikowało wyniki wyborów anime roku 2012.
No cóż...

  • Jako najlepsze anime wybrano Sword Art Online... Dziwna sytuacja, bo ten sam tytuł zajął miejsce pierwsze jako największe rozczarowanie. WUT? 
  • Najgorsze anime to Arcana Famiglia. Tu się zgodzę, bo seria nie zrobiła na mnie najlepszego wrażenia, ale widywałam gorsze...
  • Najlepszy bohater: Kazuto Kirigaya (Kirito) z SAO. Osobiście go nie lubię, ale jak widać innym się spodobał. Bywa...
  • Najlepsza bohaterka: Yuno Gasai z Mirai Nikki. Tu zgadzam się w 100%. Jest świetnie wykreowaną postacią i zasłużyła na to miejsce. 
  • Najlepsza para: Kirito x Asuna z SAO. No nie! Nie, nie, nie! Całe anime zostało zniszczone właśnie przez połączenie ich ze sobą. Straszne... ;___; (To tak moim zdaniem...)
  • Najzabawniejszy tytuł: Beelzebub. Zgadzam się. Naprawdę świetne anime, co rusz padałam ze śmiechu. ^^ Polecam. 
  • Najbardziej wzruszający tytuł: Guilty Crown. Co prawda jestem w trakcie oglądania, ale jak na razie wydaje mi się, że może znaleźć się na tym miejscu. Jak skończę oglądać to się wypowiem. 
  • Najlepsza oprawa graficzna: K. Naprawdę piękna seria, ale czy najlepsza. Nie wiem...
  • Najlepsza ścieżka dźwiękowa: Guilty Crown. Zgadzam się. Naprawdę cudowna muzyka. Nie pominęłam żadnego openingu, endingu (WYCZYN!)... Cud, miód i malina. x''D


To tyle. Macie tu link do całej listy... I jeszcze pytanko? Zgadzacie się z tymi wynikami? ^^


środa, 6 marca 2013

GAZ PIEPRZOWY. /Haru

Ha, ha. Może nie ma to zbyt wielkiego związku z anime czy też mangą, ale musiałam się z kimś tym podzielić. 
Spokojny, wręcz nudny dzień w szkole. Kartkówka z fizyki i geografii na horyzoncie, gdy tu nagle BUM. Do klasy od polskiego wbiega chłopak krzycząc, że dwie dziewczyny rozpyliły gaz pieprzowy w szkole. Panik brak. Zero entuzjazmu, bo to zapewne tylko kolejny głupawy alarm. "Pewnie jakieś żarty" - pomyślała cała klasa. A jednak wychodzimy z budynku. Około 400 osób ewakuowanych. Trzy wozy strażackie, cztery  karetki i policja. Zaczyna robić się szum, wszystkimi targają emocje. Czterdzieści pięć minut na mrozie, bez kurtek, bez plecaków. W końcu wracamy do klas. A jednak to nie koniec przygód! Około dziesięć minut później proszą nas o zabranie kurtek z szatni. Znów cały tłum uczniów pojawia się na palcu przed szkołą. I o dziwo po minucie wraca z powrotem do budynku (kocham bezsensownie łazić w te i we w te). Kolejne minuty mijają, pani dyrektor wchodzi do sali od fizyki, w której wciąż pełni nadziei na krótsze lekcje uczniowie siedzą w ławkach. Informuje o tym, że dziś to na tyle i możemy iść do domów! Niesamowita radość zagościła na twarzach uczniów i niczym stado spłoszonych bizonów wybiegli frontowymi drzwiami. 
Problem w tym, że do szpitala zabrano 16 osób. Najprawdopodobniej nic im nie jest, ale apel jutro odbyć się musi... 
To na tyle. W domku byłam o dwunastej, a nie jak planowałam o 14... ^^ He, he. To tyle. Przepraszam jeśli Was zanudziłam, ale cóż taki tam nudny dzionek. ;-; 

niedziela, 3 marca 2013

Badum-bum...AXN Spin. /Haru

Straaasznie dawno nic nie pisałam, wiem. Przepraszam. ;__;
_________________________________________

 Jak już zapewne wiecie na AXN Spin codziennie lecą różne odcinki anime. Niestety nie posiadam telewizora w pokoju, ani karty telewizyjnej w komputerze, więc wciąż przesiaduję w salonie. Zawsze gdy w weekendy budzę się z rana (czytaj 12:00) włączam TV i oczywiście budzę wszystkich w domu kolejnym opening'iem z Naruto lub Dragon Ball'a. Moja kochana mama nie mogąc tego znieść wyrzuca mnie z pokoju. ;A;
Po powrocie do domu ze szkoły, zmęczona i umierająca biegnę na dół i znów włączam AXN Spin.
Dlaczego? Bo leci Samuraj News! Kocham ten program. *-* Ukazuje on Japonię z zupełnie innej (czasem ekstrawaganckiej, czasem dziwnej) strony.
Szczerze polecam!
_________________________________________
PS
Wybaczcie, że wchodzę coraz rzadziej, ale jak wiecie ferie się skończyły, nadeszła szkoła. Nagłe zderzenie z rzeczywistością tak mnie przygnębiło, że zwinęłam się w kołderkę i zaczęłam namiętnie czytać moje zaległe mangi... To sprawiło, że odcięłam się od świata i nie chciałam do niego wracać (przez jakiś czas). Nie martwicie się jednak, bowiem już przybyłam i na nowo się odrodziłam <ach, te moje rymy>. xD