środa, 24 kwietnia 2013

ĆPIEMY, ĆPAJEMY.

WITAM, WITAM.  TU HARU I YUU
Dziś goszczę u siebie naszą kochaną Yuu. x''D Jest pierwsza w nocy, a my jak idiotki oglądamy High School DxD.
CYCKI.
Bardzo grzeczne, i majętne, i stateczne anime. (cytat z Zemsty)
Haru ma pewne problemy z pisaniem. Dobrze, że nie widzicie tego co się tu dzieje. Zaaa dużo płynów.
Wiem, że nie wiecie o co jej chodzi, ale dopra. ;-; Mosze potem wszucimy jakiś filmig. 
Ale to MOSZE! A co do anime to duuużo cycków, pantsu-shotów (jakkolwiek się tom piszem) i jakieś diabły i Archanioły Gabriele~
Mi oczywiście włączył się tryb LOLIKON. Hłe, hłe. <3 
A ja jak zawsze komentuję wszystko co widzę, ę.
Ę ,ę, ę, ę. 
Cycki bohaterek dziwnie podskakują kiedy ich właścicielki staną...
<UWAGA! Bardzo dobrze złożone zdanie, tam na górze!> 
Odezwał się mistrz ortografii. Małe niedopowiedzenie... Staną w miejscu.
Pffffffffffffff. Cycki. <3 
Panie policjancie, my wcale nic nie ćpamy...  Ćpiemy... Ćpajemy... 
TO JEST MARTWICA MÓZGU, SZCZUROMAŁPA I ŚWIĘTY GRAAL.

piątek, 19 kwietnia 2013

KOLUMB I ANIME. ;___; /Haru

Znacie to uczucie, kiedy to na podstawie mangi (którą przeczytaliście) dopiero zaczyna powstawać anime? 
Zapewne tak czuł się Kolumb odkrywając Amerykę. ;-;
Co ciekawsze, manga jest zupełnie nie znana (przynajmniej była), a anime zna każdy...
Można z dumą powiedzieć: "Nie widziałam anime, ale czytałam mangę". Huehue.
To wcale nie jest jakieś niezwykłe, ale tak jakoś nie wiedziałam o czym napisać.

Taka krótka nocia na dziś. 

sobota, 13 kwietnia 2013

Koniec tygodnia. /Haru

Mam pomysł! Pod koniec każdego tygodnia będę pisać jaką mangę/jakie anime przeczytała/obejrzałam. x''D A co. Trzeba coś zrobić.
___________________________________
A więc tak. Skończyłam czytać Soul Eater 1,2 i Pandora Hearts 4. 
Pandora jak zawsze wyśmienicie. Przeczytałam ją w pół godzinki. Dopiero teraz zaczęłam pojmować o co chodzi w akcji i jestem z siebie dumna. Po za tym, mam coraz większą ochotę zobaczyć anime. 
Co do Soula... Topornie mi idzie. Nie wiem dlaczego, ale nie mogę przetrawić tej mangi. Denerwują mnie postacie (oprócz Death the Kid'a. Jego uwielbiam), wydarzenia, tępo akcji. Pfff. Strasznie ciężko mi się to czyta. A tak swoją drogą, drugi tomik Soul Eater'a zalał mi się wodą z wanny. ;___; Cała tylna okładka jest powyginana. Straszne. 
Po za tym obejrzałam Kamisama Hajimemashita. Od samego początku pokochałam to anime. Tomoe mnie oczarował. Niezwykle pozytywna postać. ^^ Aż chciało by się mieć go na własność. Co z tego, że od samego początku wiedziałam jak się wszystko potoczy... Zabawa podczas oglądania była świetna i tego się trzymajmy. 

czwartek, 11 kwietnia 2013

Anime-zjebek. ^^ /Haru

Statystyki nam ciut podupadły, al mniejsza z tym... Dzisiejszy post będzie dotyczył moich najbliższych planów. Konkretniej dotyczących anime.
Od jakiegoś czasu zbieram się do obejrzenia Bleach'a i Code Geass'a.
Niestety daleko mi do idealnego anime-zjebka i nie trawię "tasiemców". ;___;
Wszystko co ma więcej niż 20-30 obcinków nie wchodzi w grę. Zdarzają się wyjątki, ale naprawdę, naprawdę RZADKO. Dlatego też (walcząc z samą sobą) zmuszam się do oglądania Bleach'a. Mimo wszystko wydaje mi się, że jest to fajne anime. I przysięgam przed Wami wszystkimi, że kiedyś je skończę.
Oprócz tego planuję obejrzeć Acchi Kocchi, Tonari no Kaibutsu-kun i Hanasaku Iroha. 
Nie mam pojęcia czy kiedykolwiek zdołam zacząć te wszystkie serie, ale mam taką małą nadzieję, że jednak...
P.S. Yuu może nie być przez jakiś czas, bo wiecie... Wywiadówka w szkole była, a nasze oceny... XD No. 

niedziela, 7 kwietnia 2013

Rtęć spadająca z nieba, plantacje mandarynek i bogowie z zaświatów - czyli List do Momo. /Haru

TYTUŁ: List do Momo
STUDIO: Production I.G
REŻYSER: Hiroyuki Okiura
SCENARIUSZ: Hiroyuki Okiura

Anime zostało wydane w roku 2011 czyli nie tak dawno. Jednak całość jest zrobiona w stylu dawnych produkcji Studia Ghibli itp. Klimat tego filmu jest nie zwykły. Mała wyspa na Morzu Wewnętrznym, góry służące jako plantacje mandarynek, świątynie w śród drzew. Pięknie, pięknie. Całość jest magiczna, bohaterowie są niezwykli, muzyka piękna. Aw, aw i w ogóle. Ale przejdźmy do konkretnej recenzji. 
Scenariusz jest na naprawdę wysokim poziomie. Przedstawienie pomysłu jest praktycznie bez wad. Ciężko jest mi powiedzieć o tym anime coś złego. 
Weźmy się za bohaterów. 
Na początek pseudo Makka Pakka. 
 Jeden z bogów. Zachowuje się jak małe dziecko. Nie umie pisać, czytać raczej też nie. Głupiutki. Choć jakby nie spojrzeć jego boję się najbardziej. ._. Nosi wdzięczne imię Mame i chyba jako jedyny nie jest wiecznie, przeraźliwie głodny. 
Następny w kolejce to "Pan Złote Zęby". 
 Jego imię brzmi Iva. Podobno potrafi zjeść człowieka jednym kłapnięciem zębów. ;A; Swoją drogą, nigdy nie zamyka ust do końca... Dziwne. Je wszystko co popadnie. Mandarynki, arbuzy, marchewki, żywe dziki. Norma. 
Kolejny z bóstw to Kawe. 
 Obdarzony mocą SUPER PIERDÓW! Leniwy, ale (podobno) najmądrzejszy z nich wszystkich. Przynajmniej tak wnioskuje. Trochę denerwuje mnie jego obecność w tym filmie, ale cóż... SUPER PIERDY i wszystko da się wybaczyć. ^^'''
No i nasza tytułowa bohaterka Momo. 
 Niby normalna dziewczyna. Pomijając schizofrenię, paniczny strach, odizolowanie od świata, no i głupotę. Mimo tych kilku cech jest całkiem... Całkiem ciekawą postacią. Troszkę nudna, ale to nic! 
To tyle o postaciach. Teraz troszkę o kresce i animacji. 
Anime jest naprawdę pięknie zrobione. Kreska bez zarzutów. Kolorystyka nie przytłacza, nie ma tam żadnych błędów w stylu: sześć palców u jednej dłoni, albo dwie głowy. (czekaj... Dwie głowy? ;__; W sensie dwie głowy na dłoni, czy jak? Zgubiłam się.) Animacja jest na bardzo wysokim poziomie. Płynność ruchów postaci i cała ta oprawa jest piękna. Do tego krajobrazy gór i dolin nad morzem. Aw, aw. Cud, miód i malinki. x''D 
Pomimo, że całe anime wydaje się dość zabawne są tam poruszane różne tematy. Może czasem mniej widoczne, ale wątki nad którymi możemy się zastanowić naprawdę istnieją. 
Jeśli nadal zastanawiasz się nad obejrzeniem tego anime to wiec, że możesz przestać. Włącz guziczek start i pogrąż się w pięknej opowieści twórczości Hiroyukiego Okiury. ^^ 






sobota, 6 kwietnia 2013

Moje przemyślenia. (część 3) /Haru

Ostatni rysunek na dziś.
Naruto, pomocy! 

Moje przemyślenia. (część 2) /Haru

Moje podejście do życia. ;___; 

Moje przemyślenia. (część 1) /Haru

Nie ma to jak durny rysunek z serii: Gimbus wie lepiej! 
Bez urazy dla gimbusów. ;-; 

Ponad tysiąc złoty w błoto? - czyli moja kolekcja mang. /Haru

Troszku się Was uzbierało, więc postanowiłam wstawić zdjęcia pewnej (najważniejszej) części mojego pokoju. Półka na mangi. ^^
Mam ich w sumie około 80. Między innymi:

  1. Hetalia
  2. Gyo
  3. Welcome to N.H.K
  4. jakieś yaoi... 
  5. Zakuro
  6. Vassalord
  7. Stigmata
  8. Alicja w Krainie Serc
  9. Spice & Wolf
  10. Rappa
  11. Kuroshitsuji
  12. Pandora Hearts
  13. Wampirzyca Karin
  14. Hatsukoi Limited 
  15. Dengeki Daisy
  16. Kage no Tsuki
  17. Resident Evil
  18. Hellsing
  19. Doubt
  20. S.A
  21. Soul Eater
  22. Nie, dziękuję!
  23. Vampire Knight
Jest tego nie mało. Mam jakieś chore wrażenie, że w stosunku do mang jestem zakupoholiczką. ;___; To straszne. Kiedy tylko wchodzę do sklepu od razu kupuję wszystko co nowe. Nie ważne czy shōnen, czy shōjo. KUPIE TO.
No paczcie państwo jakie brzydkie rzeczy Haru trzyma na półeczce. ;-; Kolekcja BL od Kotori. 

Szatańskie komiksy? Tak, Hellsing, Resident Evil, Doubt~


Uwaga: ZDJĘCIE ROBIONE KALKULATOREM. 

Pokaźna kolekcja KuroSHIT'a. Pamiętam dzień, w którym kupiłam pierwszy tom. <wspomnienia, wspomnienia>

To na tyle. Mam nadzieję, że się podobało. ^^

piątek, 5 kwietnia 2013

Bez internetu? /Haru

Może nie był to pełen tydzień, ale ze względu na ważną sprawę musiałam ponownie włączyć się do życie w internetach. ._.
Krótkie zeznania jak jest mi bez tego narzędzia seryjnych zbrodni. (nie mam pojęcia czemu to napisałam. ;-;)

DZIEŃ PIERWSZY <poniedziałek>
Wstałam o piątej. To dziwne, bo od jakiegoś czasu sypiałam normalnie... Cóż "zaburzenia" zegara wewnętrznego znów się pojawiły. ;___; Zjadłam śniadanie i bla, bla bla. W szkole rozprawiano o tym co się dzieje na świecie, a ja tylko potakiwałam (niewiedza to straszna sprawa). Po powrocie do domu, odrobieniu  lekcji, zjedzeniu obiadu zaczęłam się nudzić. ALLELUJA! Na półeczce stoi GYO. Przeczyłam. Tak zakończył się ten dzień. PODSUMOWANIE: Brak internetu - do zniesienia. 
DZIEŃ DRUGI <wtorek>
Znów pobudka o wczesnej porze. Śniadanie i szkoła. Ludzie nie zauważyli mojego nie pojawienia się na fejsbusiu. Powrót do domu i (o dziwo) nie chęć  do komputera. Jak tylko na niego spojrzałam chciało mi się... Wyjść do drugiego pokoju. PODSUMOWANIE: Brak internetu - tymczasowa izolacja od urządzeń multimedialnych(?). 
DZIEŃ TRZECI <środa>
Powtórka z rozrywki... Ludzie wiedzą, że mnie nie ma. Jakaś 20% reakcja. W domku wieczorem doskwiera samotność. Potrzeba kontaktu ze światem jest przytłaczająca. Pozostają sms-y... Nikt nie odpisuje. Nosz, fak. PODSUMOWANIE: Brak internetu - bolesne osamotnienie. 
DZIEŃ CZWARTY <czwartek>
"Budda da to się wyśpię" <--- myśl przed zaśnięciem. Nie dał. ;__; W szkole ludzie zauważyli, że mnie nie ma! 40% reakcja. Po powrocie znów nuda i samotność. Korci do wciśnięcia guziczka START... Jednak na ratunek przybywa Hatsukoi Limited. Kolejna manga przeczytana. PODSUMOWANIE: Brak internetu - daje się we znaki. 
DZIEŃ PIĄTY <piątek>
Nosz szlag. Nie mogę spać. ;A; W szkole ludzie zaczynają pytać. 70% reakcji. W domu też zauważyli, że unikam komputera. Zdziwienie na ich twarzach - bezcenne. Jednakowoż na tenisie dowiedziałam się o pewnej ważnej sprawie i niezwłocznie musiałam się z kimś skontaktować. ;-; To troszku zawaliło sprawę, ale  moje próby zawładnięcia nad sobą, są czasem mniej ważne. Poświęciłam się. Jakoś to przeżyję. PODSUMOWANIE: Brak internetu - da się przeżyć, ale można się poddać. 

Mam nadzieję, że nie zanudziła za bardzo. ;-; Następny post będzie zapewne recenzją, ale bardziej na wesoło, więc czekajta. XD

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Kocham moją mamę/Yuu

  KOCHAM MOJĄ MAMĘ!!! I nie tylko dlatego, że mnie urodziła, wykarmiła itp. ale także dlatego, że DOCENIŁA MOJE DZIECKO (czyt. Hetalię) !!!
  Wczoraj jak i w drodze powrotnej z konwentu zaczęła oglądać i czytać 5 tom Heci. Pod wpływem żartów autora zaczęła się śmiać. Oświadczyła tacie, że jest to naprawdę ciekawy tytuł, chwaliła wyśmiewanie się z krajowych stereotypów, z tego jak autor przedstawił kraje i z innych rzeczy,
  Kiedy tak słuchałam byłam z niej dumna <ociera łezkę>
Tylko tak dalej >w<