Znacie to uczucie, kiedy to na podstawie mangi (którą przeczytaliście) dopiero zaczyna powstawać anime?
Zapewne tak czuł się Kolumb odkrywając Amerykę. ;-;Co ciekawsze, manga jest zupełnie nie znana (przynajmniej była), a anime zna każdy...
Można z dumą powiedzieć: "Nie widziałam anime, ale czytałam mangę". Huehue.
To wcale nie jest jakieś niezwykłe, ale tak jakoś nie wiedziałam o czym napisać.
Taka krótka nocia na dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz